Thal`Zar

 


     Piąta sesja kampanii Side Quest Story w Fabuli Ultimie przebiegła jak zwykle w atmosferze absurdalnego humoru i sporych emocji. Poprzedni raz opisany jest tutaj, w skrócie: nasza drużyna (czyli ja (bo tutaj NIE PROWADZĘ :) Teoderik Cloudchaser, mag chaosu i chimera na VII poziomie, Link (nadal nie pamiętam klasy) na VIII poziomie, Felix, mówca na VIII poziomie, Talon, wojownik na VIII poziomie i powracający Dorianin, mag na VII poziomie znaleźli się w podziemiach, które jak wiadomo, zawsze należy eksplorować. Dorianina z nami jeszcze nie było, ale szybko się odnalazł: siedział w klatce pod strażą szóstki bandytów.

     Z pewnym wahaniem postanowiliśmy go uwolnić.

     Zrobiliśmy to efektownie. Teoderik wjechał w grupę wrogów na wagoniku górniczym, miotając wokół ruletkami chaosu. Prawie nie było po tym co zbierać, dogorywających adwersarzy dobili pozostali (no, dwóch ostało się na nogach). Wtedy na scenę wparował ich szef, który jak się okazało był łowcą nagród z listem gończym za Dorianina. Nie zdążył powiedzieć, jak to się stało że zabłądził akurat tu, gdzie i my byliśmy - zginął (ostrzegaliśmy go, że się to dla niego źle skończy).

     Potem odżył stary swar między Dorianinem i Feliksem. Po wielominutowych kombinacjach związanych z wiązaniem, kneblowaniem i rzucaniem ognistych pocisków ustawiliśmy ich po dwóch stronach kolumny marszowej i jakimś cudem zdołaliśmy ruszyć dalej. Prawie bez szwanku przeszliśmy przez komnatę z pułapkami, po czym nadzialiśmy się na leże sześciu wielkich pająków. Było to już poważne wyzwanie, Dorianin prawie skonał (uratował go Feliks, łączy ich naprawdę dziwna relacja), ale ostatecznie pokonaliśmy pajęczaki.

     W przerwach między wywijaniem bronią i czarami odnajdywaliśmy fragmenty dzienników innej grupy poszukiwaczy przygód. Zdaje się, że mamy przed sobą rozprawę z bogiem. Thal`Zar...

Komentarze

Popularne posty