Popioły Middenheim

     Skaczemy sobie po różnych systemach, tym razem padło na kontynuację przygód Hien Middenheimu, czyli naszej odsłony sławnej drugiej edycji WFRP... w której w jakiś sposób ciągle jesteśmy debiutantami (dopiero trzecia sesja!).

   Ostatnio nasi bohaterowie (czyli Karl Heinz, krasnoludzka sierota której trudne dzieciństwo wepchnęło na drogę cmentarnej hieny; jego partner w interesach Axel (jeszcze niższy, bo niziołek); Gustaff "Marchewa" Carotte, podżegacz z Ostlandu; Ravandil, elfi przepatrywacz) wraz z uchodźcami z Untergardu dotarli do Middenheimu, uciekając przed marszem zwierzoludzkiej armii. W ostatnich dniach tej ucieczki zbliżył się do nich Otwin Beschlager, były ochotnik z armii Ostlandu, porzucony przez swój oddział po ciężkich ranach odniesionych podczas starć o Untergard (grany przez Zarana).

     Na miejscu Hieny ulokowały się w noclegowni w Dzielnicy Południowej, pełnej uchodźców z różnych części Middenlandu. Karl Heinz miał przy sobie nadal miniaturkę przedstawiającą Sigmara z Ghal Marazem którą dał mu na przechowanie umierający ojciec Dietrich (Dietrich zginął w starciu z goblinami w czasie ucieczki z Untergardu) i poczuł się w obowiązku zwrócić ją miejscowej świątyni Młotodzierżcy. Miniaturę odebrał kapłan Morten, który na jej widok wpadł w zachwyt i obdarował każdą Hienę 25 koronami i odrobiną dewocjonaliów sigmaryckich. Wzbogaceni w ten sposób bohaterowie udali się na Neumarkt by zainwestować w środki przymusu bezpośredniego.

     Proces nabywania dóbr okazał się czasochłonny. Przerwany został dopiero wtedy, gdy zainteresowały się nimi miejscowe organy ścigania. Dowódca straży miejskiej, Ulrich Schutzmann, wziął ich na spytki w celu dowiedzenia się czegoś o bestiach które zdobyły Untergard... i czy potrafią wytłumaczyć się z tego, że odwiedzony przez nich ojciec Morten niedługo potem został zamordowany.

     Nie potrafili, ale obiecali, że zrobią to w przyszłości.

     Śledztwo trwało resztę tego dnia i wykazało, że Morten był już czwartą ofiarą... skavenów. Jeden z nich, sprawca zabójstwa tajemniczego Gerharda Kroena, najprawdopodobniej został ranny i zostawił za sobą krwawy ślad... wiodący w kanały. To musiały być kanały...

     Tu musieliśmy urwać. Przygoda jest pierwszą częścią kampanii "Popioły Middenheim", która jest z kolei pierwszą częścią trylogii "Ścieżki Przeklętych" (czy to największa kampania drugiej edycji WFRP? Chyba tak...). Mocnym jej punktem jest duża, licząca 30 stron część opisująca Middenheim z wieloma zagnieżdżonymi tam pomysłami na przygody. Sama kampania... no trzyma poziom, choć na razie na kolanach nie jestem. Sporo jest tam momentów, w których drużyna musi się domyślić, że należałoby iść w tym, a nie w innym kierunku, niektóre kierunki kończą się się frustrującymi dead endami (jak trop z Gildią Krasnoludzkich Inżynierów, starałem się jak mogłem urozmaicić go opryskliwym odźwiernym), ale... ma to wszystko potencjał, by się jeszcze rozpędzić. CDN. 


Komentarze

Popularne posty