Oko w burzy

 



     Oddychał ciężko, chrapliwie. Hełm łapał mu kontakt z jakąś sondą orbitalną. Gdzie on był? Gdzie?

     Skalna półka, poniżej dżungla, jak okiem sięgnąć. Za nim jakieś obeliski w dziwnej mgle. Gdzie był?

     ...Ciął mieczem, jeszcze raz, potem pchnął. Jaskrawozielona posoka trysnęła, zalewając mu...

     CO? Obce wspomnienia błysnęły mu w głowie niczym szkarłatny flesz. W prawej ręce czuł znajomy ciężar Stalowego Monarchy, jego miecza, niemal w całości pokrytego brunatną, zaschniętą krwią, ale w lewej... w lewej trzymał ogromny topór o rękojeści z czarnego metalu. Topór, którego nie znał. Topór, którego nie pamiętał.

     Tanaton Kolmaron, prognostykator Srebrnych Czaszek, na służbie w Czarnej Straży, nie wiedział gdzie się znajduje, ani jak się tu znalazł. Pamiętał jednak, jak to wszystko się zaczęło.

     Jego Kill-Team, otrzaskany w boju na Tantalusie, nadal walczył w rejonie Orpheus Salient. Tym razem otrzymał rozkaz spenetrowania stacji Mechanicum "Oko w burzy", by zbadać tajemnicę urwania się z nią kontaktu. Główny Magos stacji, Melkov Kreel, badał tam Tyranidów z roju Dagon, łatwo było się więc domyśleć, co może tam być nie tak. 

     Ich oddział do boju poprowadził tym razem Akhutai, Assault Marine z Białych Blizn. Poza tym, walczyć mieli: Cular, Devastator z Czerwonych Skorpionów, Scipio, Tactical Marine z Ognistych Aniołów oraz Palan, Techmarine z Krwawych Kruków. Stacja znajdowała się w Osnowie, co dodatkowo podwyższało stawkę... szczególnie dla prognostykatora...

     Niewidoczny obserwator na orbicie potwierdził status Tanatona i zaczął niespiesznie słać mu pakiety danych. Zaludnienie planety: 0. Sta...

     ...Geometria skał przed nim... nie zgadzała się. Wymykała się kontroli jego zmysłów. Demoniczny pasożyt w jego głowie rechotał, czując jego zdezorientowanie...

     ...tus planety: Feral. Nazwa: Jove`s Descent. Obrzeża Orpheus Salient. Wykryta wczesna aktywność Tyranidów. Obecność xenos: wymarła, starożytna cywilizacja Ghanathaar...

     Początek misji nie zwiastował kłopotów. Tanaton dzięki Imperialnemu Tarotowi odkrył obecność liktorów, genokradów i broodlorda... ten ostatni był sporym zaskoczeniem. Melkov najwyraźniej żył, ale Tarot nie odkrył jego dokładnego położenia. Komplikacje pojawiły się, gdy dotarli do windy - Palan i Scipio zafundowali sobie szaloną jazdę w dół i z powrotem, bez starcia z wrogiem jednak. Wróg pojawił się dopiero na ósmym poziomie "Oka" - zaczajony liktor praktycznie wyeliminował Scipia, w ostatniej chwili xenos został jednak zneutralizowany przez Culara. Przy okazji, odnaleziono serwoczaszkę, która doprowadził ich miała do miejsca ukrycia magosa...

     ...Sangwizamar zaklął, wydzierany przemocą z jego głowy. Tanaton pchnął mocniej, nóż zmienił się w linię bólu rozdzierającego mu jedno z serc, ale prognostykator się nie zawahał. Sięgnął po topór martwego już wojownika i uderzył materializującego się demona...

     Otrząsnął się. Wspomnienia z misji w "Oku" mieszały mu się z przebitkami z tych... tygodni? miesięcy? spędzonych wśród światów Anomalii Hadex. Ale potrafił je rozróżnić. Na Imperatora, musiał potrafić!

     Serwoczaszka poprowadziła ich wprost do leża genokradów. Byli już tak blisko... zignorowali nawet prośbę o pomoc jakichś adeptów Mechanicum, którzy podobno bronili się na czwartym poziomie stacji. Obowiązek ponad litością. Ale w leżu... Tyranidów były... dziesiątki, może więcej. Tanaton zamknął oczy i dostroił się do muzyki Osnowy. Zacisnął pięści i uwolnił pełną moc, która w postaci płomiennego Mściciela zaczęła spopielać xenos. Ogarnął go zapach płonącej chityny i mięsa. Zapach zwycięstwa.

     Wtedy właśnie demon Sangwizamar wtargnął do jego głowy i pchnął go w nagle powstałą szczelinę w rzeczywistości. Prosto w piekło.

     


     To była pamiętna sesja! Znowu byłem graczem, MG był Julek który wyciska siódme poty z ciężkiej mechaniki Deathwatch. Co za epickie momenty! A gdy perils of the warp cisnął mnie w Osnowę, a po 9 tygodniach na pozbawioną ludzi planetę... wow!

     Nawiasem mówiąc, sesja potrwała już tylko trochę. Cular dorżnął resztki genokradów i sesję z przyczyn czasowych przerwaliśmy...

Komentarze

Popularne posty