Leemooggoogoon!


     Różne perypetie sprawiły, że dopiero w niedzielę (czyli dla mnie wczoraj) kontynuowaliśmy podróż drużyny Czarny Staw przez mordercze podziemia Podzmroku, w sztafażu kampanii "Out of the Abyss". Ostatnio chłopcy ubili deal z arcykapłanem kuo-toa , który zrobił z nich infiltratorów kultu Leemooggoogoona, nowego, tajemniczego boga lokalnej społeczności ryboludzi. Fakt, że pół godziny wcześniej fanatycy Leemooggoogoona brutalnie ich zaatakowali, z pewnością pomógł im w tej decyzji.

     Dramatis pesonae:
  • Ulthar - kultysta Gha`ov Ynna, czarownik drugiego poziomu, degenerat, psychopata, być może dzieciobójca
  • Ragnar - elfi drugopoziomowy wojownik walczący o wszystko, co dobre i piękne
  • Mercyfull - półork łowca, miotający się między szlachetnością i brutalnym cynizmem, drugi poziom
  • Zaran - niziołek, łotr, pierwszy poziom, z braku widzenia w ciemnościach ciągle uczepiony paska Ragnara, jedynego chyba członka drużyny który wzbudził jego zaufanie
  • Balistix - półelf barbarzyńca, pierwszy poziom, dumny ze swojej nagiej, natłuszczonej olejem klaty
     Był też jedyny enpec, któremu udało się przy tej zgrai przeżyć: gnom Jimjar z wyraźnymi kłopotami wynikającymi z hazardu.

     W mieście kuo-toa (Slubludop) wszystko początkowo szło zgodnie z planem. Arcykapłan dostarczył udających więźniów członków drużyny pod obrzydliwy, organiczny pomnik Głębokiego Ojca. Jego córka, arcykapłanka Leemooggoogoona łyknęła ściemę z gracją gimnazjalisty. Ploopploopeenem dzięki temu znalazł się tuż obok córki. I teraz wszystko przestało iść zgodnie z planem.

     Arcykapłan powiedział bohaterom graczy, że zamierza porwać córkę. Nie zamierzał. Zaatakował ją znienacka, uważając zapewne iż bezstresowe wychowanie to ściema i prosta droga do cywilizacji śmierci. Skamieniali ze zgrozy wyznawcy patrzyli na umierającą przywódczynię i nie zrobili praktycznie nic (tym bardziej, że rzut na inicjatywę poszedł im fatalnie). Drużyna po burzliwych, trwających kilka minut/ułamek sekundy obradach uznała, że przyłączą się do kapłanobójstwa. Gdy dziewczyna w końcu wyzionęła ducha (już w drugiej turze starcia), zaczęły dziać się rzeczy jeszcze bardziej nieprzewidziane.

     Z Mrocznego Jeziora, nad którym leżała ryboludzka metropolia, wynurzył się Leemooggoogoon.

     To znaczy... Demogorgon.


     To było dobre. To znaczy, przynajmniej z mojej perspektywy. Opis wynurzającego się potwora, skamieniali ze strachu kuo-toa, rzuty na szaleństwo... Testy zdali jedynie Balistix i Jimjar, Ragnar zaczął coś bezskładnie bełkotać, Mercyfulla otoczyły wyimaginowane orcze panny, Zaran zaczął kompulsywnie jeść, a Ulthar... Ulthar zamknął się w sobie i przez resztę sesji zabawiał kolegów swoim ślinotokiem.

     Walczyć? Uciekać?

     Tylko Ulthar chciał zostać. Ponieważ chwilowo nie miał i tak głosu, drużyna zaczęła uciekać.

     Prawie do końca nikt im nie przeszkadzał. Niestety, brama strzeżona przez cztery ryboludzkie bicze okazała się być ciężka do sforsowania. Chyba 5 rund, ciężkie rany Jimjara i Mercyfulla, śmierć Zarana... oto cena za ucieczkę z miasta równanego z ziemią przez dwugłowego Wielkiego Demona.

     Underdark pochłonął swoją kolejną ofiarę.


Komentarze

  1. Hahaha. LOL.
    Jestem pod wrazeniem, ze wszystko poszło zgodnie z planem. U mnie sie nie dało. Zanim kapłan zajął pozycję przy córce, drużyna wypaliła przedwczesnie. Rozpętała się rzeź i panika, Demogorgon zrujnował całe miasto, Plooploopleen nie przeżył, nowym przywódcą gruzów po Sloopgloobdoop został Sushar...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę przyznać, że sam byłem zdziwiony iż tak potulnie dali się zapędzić pod ten organiczny ołtarz :) Potem naprawdę pomógł im fakt, że kuo wyrzucili 2 na inicjatywkę, a oni mieli jakieś niesamowite rzuty. No i to, że na chwilę zapomnieliśmy wcześniej o katatonii Ulthara, to z pewnością trochę by ich opóźniło :)

      Usuń
    2. Miałem zapytać jak sobie radzisz z taką dużą grupą, ale z tego co doczytałem wszystkie raporty do końca - problem solved. SPOILER - zanim zabijesz Jimjara doczytaj moze hardcover do końca, bo jest z nim fajna opcja.

      Usuń
    3. Doczytałem teraz i powiem tak: to jest niesamowite, że akurat on przeżył :D

      WOW

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty