Diagramy

 


     Dziś maleńki wpis, w dodatku otwierający drzwi wielokrotnie już chyba otwierane… ale ponieważ cywilizacja polega między innymi na ciągłym powtarzaniu pewnych idei, to pozwolę sobie na opisanie pewnego odkrycia, którym dawno temu zainspirowało mnie Miasto ze Spiżu. 

     Ongiś, w XX wieku jeszcze, tworzyłem scenariusze tak, jakby miały one jakimś cudem być gdzieś opublikowane. Były linie dialogowe, były opisy przyrody, kilkuzdaniowe opisy NPCów… Był to jeden z powodów, dla których ostatecznie znienawidziłem mistrzowania i w efekcie odszedłem od hobby na ponad dekadę. Gdy wróciłem - początkowo jechałem wyłącznie na gotowcach. 

     No cóż, niezbyt lotny ze mnie mistrz gry, bo oświecenie przyszło do mnie dopiero kilka lat temu (ale za to w podwójnej formie :) ). Po pierwsze, zakochałem się w sandboksie, który co prawda w moim wypadku i tak wymaga nieco prepu, ale potem zamienia się w perpetuum mobile. Po drugie, odkryłem magię diagramów!

     Dziś, jeżeli tworzę własny materiał (bo z gotowych kampanii bynajmniej nie zrezygnowałem, co to to nie), to diagramy są jedyną dopuszczalną dla mnie formą. Wychodzę od postaci graczy, od nich odjeżdżają jakieś haczyki narracyjne, te mieszam z własnymi pomysłami, diagram się rozbudowuje, pojawiają się enpece (z HP, jakimś podstawowym atakiem i odniesieniem do strony w bestiariuszu), ich stosunki z innymi enpecami, mapa ewentualnego dungeonu w postaci połączonych ze sobą komórek… Resztę wypełniam w locie wyobraźnią (i przy okazji nanoszę czasem w trakcie sesji nowe odgałęzienia) :) Fajnie przy tym sprawdza się mi tablet, jego większy ekran to spore udogodnienie. Darmowa aplikacja Diagramy wszystko to porządkuje mi w naprawdę łatwy sposób. Poniżej dwa przykłady (rozdzielczość celowo mała, bo tam tajne dla moich graczy rzeczy są :) ). 


Starfinder

Wyprawa za mur


Komentarze

  1. Cieszę się, że zainspirowałem. Widzę, że twórczo rozwinąłeś pomysł. Bardzo fajna forma! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty