Błędna Matka

 


     Druga z rzędu sesja w "Cieniu Władcy Demonów"! Na jakiś czas ostatnia (jeden z graczy będzie witał niedługo swego potomka :) ), ale obiecująca wiele na przyszłość.

     W poprzedniej sesji drużyna dzielnie przebyła pierwszą sesję, pokonując bandę kozłoludów zagrażających ich wiosce, aczkolwiek nie udało się jej powstrzymać zuchwałej kradzieży relikwii z ich Kościoła Świętego Palca - paliczka z dłoni świętej Astrid. Rabuś zabił przy okazji miejscowego konstabla i zbiegł.

     Nowy opiekun świątyni w Ostatniej nadziei (Dawid) po pięciu tygodniach ofiarował Pierdowi (łotr/goblin grany przez Carnisa), T00lowi (wojownik/automaton grany przez Haczyka) i Walterowi (człowiek/kleryk grany przez Telucha) szansę na odwet. Złodziej Edgar był bowiem widziany na trakcie do Sześciogrodu, gdzie w dwóch kapliczkach próbował sprzedać relikwię. Dawid wynajął więc tę trójkę jako swoje psy gończe, pozwalając im jeszcze na zwerbowanie pomocników. Tymi pomocnikami okazali się: Sam (niziołek/magik grany przez Zigriina opętany ideą pomagania trupom w powrocie do życia), Dionima (odmieniec/magik grana przez Pablusgombka) i Belial (kambion/wojownik grany przez Drzewca) wraz z Fiołkiem, małym ale zajadłym ratlerkiem.

     Po krótkich i burzliwych negocjacjach finansowych drużyna ruszyła! Szlak wiódł przez obrzeża Mrocznego Lasu i Niziny i okazał się zaskakująco spokojny, nie licząc spotkania z wędkującą staruszką w opończy utkanej z owadów, którą chłopcy (i dziewczyna) postanowili ominąć. Po ośmiu dniach podróży dotarli do końca pierwszego etapu swej podróży - Kaplicy Błędnej Matki. Kaplicy w której od ponad miesiąca trwał cud.

     Kilka tygodni temu posąg świętej Astrid zaczął w niej broczyć krwią. Ciągle, bez ustanku. Obecnie kilkuset już pielgrzymów stało pod jej drzwiami, by się pomodlić i dotknąć tej świętej krwi. Kapłanka Samanda dniem i nocą czuwała nad wiernymi z całych niemal Północnych Rubieży, ściąganych tam plotkami o cudownych ozdrowieniach i nadzieją na odkupienie, a gospoda "Przydroże" Roberta Croya przeżywała swoje złote dni. 

     Po kilku godzinach odstania w kolejce ekspedycja z Ostatniej Nadziei doczekała się wizyty u Samandy. Ta potwierdziła, że złodziej Edgar tu był... ale dorzuciła coś więcej. Tuż przed Cudem Posągu przeprowadziła obok niego egzorcyzm na nagle powiększonej córce Roberta Croya (Rein), egzorcyzm udany... chyba, bo Rein nikt potem już nie widział. To wtedy Astrid zaczęła krwawić.

     Drużyna postanowiła coś z tym zrobić.

     Ponieważ Robert nie wydawał się skłonny do współpracy, postanowili przeszukać gospodę "Przydroże" na własną rękę. Belial i Dionima przeprowadzili akcję dywersyjną - kambion najpierw zaczął się awanturować o słabą jakość piwa, Dionima następnie magicznie "przebrała" siedzącą w gospodzie uczestniczkę pielgrzymki w stanik, majtki i nic więcej. Wywołało to kataklizm i gigantyczną bójkę... którą drużyna wykorzystała do spenetrowania piwnicy.

     Piwnicy, w której było tajne przejście w ciemność...

     cdn (no mam nadzieję!!).

Komentarze

Popularne posty